Głuszek.
A teraz na chwilę zostaw swoje kompleksy i powiedz co w tym, co napisałam się nie zgadza.
I spróbuj sam napisać coś w miarę konstruktywnego, co nie będzie grało na emocjach i podziałach (bo nikt nie napisał, że jedni są głupsi, a inni mądrzejsi) i nie będzie lamentem typu "olaboga, oni nas wyśmiewają, a my swą dumę mamy, i na złość babci odmrozimy sobie uszy").
Nie chodzi o mnie, o ludzi piszących analizy, o to kto się czuje lepszy a kto gorszy.
Chodzi o fakty. A te są suche i nie mają żadnego ładunku emocjonalnego.
Ja akurat ubolewam mocno nad nimi i bardzo bym chciała, żeby było inaczej. Żeby ludzie świadomie podejmowali decyzje, żeby byli 100% pewni, że mają świadomość z czym się wiąże deklaracja płatnego szkolnictwa, prywatnej służby zdrowia i obniżenia podatków. Ze wpłynie to bezpośrednio na ich życie. Na pogorszenie ich życia.
Chciałabym, by kobiety mówiły : "zagłosowałam na Brauna/Mentzena, bo uważam, że miejsce kobiety jest w domu, ma rodzić dzieci i słuchać się męża. Jestem świadoma, że moja decyzja może wpłynąć na przyszłość w taki sposób, że moje córki/wnuczki już nie będą mieć wyboru. I będą żyły, jak dziś żyją kobiety w Afganistanie. Tak, jestem tego świadoma, tego chcę ".
Na ten czas uważam, że ludzie są świadomie manipulowani i głosują wbrew własnemu interesowi. Jak pan Jerzy...