Głuszek.
Człowieku, ale tu w ogóle nie chodzi o mnie.
Ja jestem naprawdę marność nad marności.
Tu chodzi o społeczeństwo, które się rozwarstwia.
Ci, którzy mieli dobry start "zainwestowali" w mieszkania, które powinny być dobrem podstawowym, wolnym od spekulacji, a kapitał się mnoży.
Ci, którzy mieli gorzej, bo nie dostali na starcie nic, będą mieć jeszcze gorzej, jeśli przyjdzie Mentzen i spółka.
Będą pracować za miskę ryżu, leczyć się za nadgodziny, a dzieci będą uczyć w domu, bo żona nie będzie pracować, a na prywatną edukację nikt im nie da. Za to nie będzie cudzoziemców i podatków (które idą na straż pożarna, SOR i takie tam fanaberie). Tyle wygrać!