Kazdy chce mnie wykorzystac i najlepiejna mnie zarobic, wykorzystuja moja dobroc.zgnily gatunek ludzki...kolezanka z ktora pracowalam okazala sie nia nie byc , zadajac ode mnie kasy za udostepnienie syfiastego pokoju do pracy.typiary kompletnie nie rozumiem ,bo to ja place i ja wymagam.ona poprostu jest pierdolnieta i tyle.chcialam sie z nia pogodzic ale ni chuja, po tym jak kiedys przez jej chamstwo i nietolerancje sie bilysmy. Ona nie toleruje jak ktos ma inne zdanie, bo wtedy jestes be. klamie i wyzywa nawet twoich rodzicow. Mam mysli samobojcze i depresje pogodowa.:-((((.Poradzcie cos.