 hyBilly
 Jak to w sumie jest z tą ambicją i chciwością.
Dostałem fajną pracę za trochę ponad 3 koła miesięcznie i mieszkam w bardzo dogodnym miejscu we Wrocławiu. W stosunku do moich ostatnich 10 lat jest to kosmiczny skok w poziomie życia.
A jednak minął niecały miesiąc i ten poziom życia już mi spowszedniał. Teraz myślę tylko o tym jak podnieść kwalifikacje i znaleźć lepszą pracę. Albo robić to co robię, ale na emigracji. Ogólnie podnieść poziom życia jeszcze bardziej.
I tak się zastanawiam - czy takie dążenie do polepszania wszystkiego w nieskończoność (bo pewnie jak znajdę się jeszcze eyżej na drabince, to też mi to spowszednieje) jest rzeczą całkowicie normalną dla człowieka, czy to ja jestem taki nienasycony i roszczeniowy ;P | Dodano 11 dni temu Wiadomość przeczytana 341 razy |
|
