 Re: Pacyfizmnum
 Jeśliby przyjąć iż "hipokryzja" oznacza postawę człowieka, który jedno myśli, a drugie robi, to nie. Katolik używający przemocy w sytuacji zagrożenia życia i godności człowieka nie jest hipokrytą, gdyż Kościół mu na to pozwala. Nie istnieje tu sprzeczność między nauczaniem moralnym a czynem.
Można natomiast zadać pytanie o różnicę między zabiciem człowieka podczas wojny, a zabiciem człowieka w łonie matki (aborcja). Wielu antykatolików, chcąc wykazać sprzeczności w nauce Kościoła lub udowodnić im obłudę, zestawia ze sobą te dwie sytuacje i zarzuca katolikom - tak jak Ty - hipokryzję. Jest to zarzut nieuzasadniony, ponieważ przeciwnicy Kościoła nie biorą po uwagę okoliczności danego czynu oraz jego moralnego uzasadnienia.
I tak:
A) Kościół katolicki dopuszcza możliwość obrony i użycia siły w obliczu zagrożenia pokoju, życia i godności ludzi. Obrona tych wartości stanowi moralne usprawiedliwienie dla toczonej wojny. Tak, człowiek broniąc się, ma prawo zabić agresora.
B) w przypadku aborcji nie ma żadnego usprawiedliwienia moralnego dla zabicia dziecka ponieważ jest ono niewinne i nie stanowi zagrożenia dla innych. Aborcja to czyn naruszający bezwarunkowe prawo do życia, niezależnie od okoliczności. Nie, człowiek nie ma prawa zabić niewinnego dziecka.
Z hipokryzją mielibyśmy zatem do czynienia gdyby chrześcijanin twierdził, że życie ludzkie jest nienaruszalne, a jednocześnie akceptował zabijanie na wojnie w każdej sytuacji, bez względu na okoliczności.
Kościół katolicki naucza, że aborcja i zabijanie na wojnie to moralnie różne sytuacje. Dlatego ich zestawianie może doprowadzić do nieuzasadnionych wniosków.
| Dodano 11 dni temu Wiadomość przeczytana 103 razy |
|
