Szefowa powiedziała mojej work bestie, że z tym co chcę robić będę się marnować, zgadza się z tym twierdzeniem także i ona, obie się zgadzają. Myślę o tym dużo. Ja wiem, że nie jestem najgorsza w mojej robocie, ale zdecydowanie jestem przemęczona i w ogóle więcej satysfakcji sprawia mi po prostu siedzenie w ciszy i przygotowanie jakiegoś rozwiązania i walczenie z bugami i jak działa. Z drugiej zaś strony CoPilot napisał mi taki nietrudny program, którego potrzebowałam w 5 minut, gdzie jednak zajęłoby mi to tak z 1.5h, a będzie mu iść coraz lepiej. Może w dzisiejszym świecie rzeczywiście zaczyna się bardziej liczyć wiedza co trzeba zrobić, a nie jak, ale to nie jest to co mnie cieszy. Taki przemyślenia z wieczora, jedno z dwóch, drugie kiedyś tam.