Re: Prośba o pomoc emka
Znajdz w sobie tę siłę jeszcze raz...
Jeżeli ta fundacja nie wypali - na nic już nie będę Cię cisnąć.
Spróbuj,Kamil,tam zgłaszają się również ludzie,których gehenna nadal trwa,
a ludzie z Fortioru...sami niejednokrotnie tego doświadczali.
Spóbuj
i nie wstydz sie powiedzieć,że nie masz sie gdzie zatrzymać.
I wiesz co - jest pewien sposób (praktykowany),który moze Ci pomóc:
spisz na kartce to,co miałbyś ewentualnie opowiedzieć,opisz swoją sytuację,wyjaśnij,że o pewnych,drastycznych i intymnych szczególach - nie jesteś w stanie mówić.
I to własnie napisz na kartce,którą przekażesz osobie z którą będziesz miał kontakt.
Podaj mi na maila swój numer konta,prześlę Ci pieniądze m.inn.na bilet.
Kiedyś mi oddasz.
Nie poddawaj się,do cholery...
emka. | Dodano wczoraj o 15:43 Wiadomość przeczytana 243 razy |
|