mogę mówić jedynie za siebie. emka
Ogarniacie coś takiego że nie jestem jedyną osobą w podobnej sytuacji lub po prostu pomocy można mi odmówić?
- tak.ogarniam,bo w takiej patowej sytuacji było tu już kilka osób.
(m.inn jedna z nich mieszkała w aucie,teraz żyje tzw.normalnym życiem.)
Spędziłem na terapii ponad dwa lata łącznie z ośrodkiem i gdzie jestem teraz
Twoje wypowiedzi rodzą szereg pytań,ale najwyraźniej jesteś świadomie oszczędny,
a to utrudnia ogląd sytuacji i sprawia,że byc moze niektore rozwiązania proponowane Tobie mogę nie być sensowne.
i dlatego - Wolę gadać ze ścianą.
Potem dostałem obuchem przez łeb
I tu znowu niedopowiedzenie...od kogo,Kamil?
Od forumowiczów?
Tych prawdziwych,wspierających,pomocnych,czy tych ignorantów krytkujących wszystko i wszystkich...
Myślę,że człowiek może zrobić wszystko i jeszcze więcej,żeby sobie pomóc,
szukanie pracy jest męczące i uciążliwe,ale jeśli przezwyciężysz niechęć do tej machiny urzędniczej,to ją znajdziesz...
p.s - moja propozycja pomocy jest oczywiście nadal aktualna.
p.s 2 - nie brałam Twoich wypowiedzi w cudzysłow w obawie,że forum nie "przepuści" znaków.
em.
| Dodano wczoraj o 21:16 Wiadomość przeczytana 152 razy |
|