Dziś mnie jakaś taka naszła refleksja by zerwać jednak jeden kontakt z kimś z rodziny. Niektórzy się jednak nigdy nie zmienią, nie potrzebuje toksycznych rad,a jak przyjdzie co do czego to i tak zostanę sama ze wszystkim ..mam jescze kuzynke i kuzyna, do kuzynki ja zawsze musze pierwsza sie odezwać, kilkukrotnie składałam zyczenia Bożenarodzeniowe prywatnie a nie przez media,z kuzynem od lat nie mam kontaktu, nigdy ich nie obchodziło co u mnie..fajne uczucie...... wujek: brat ojca z nim skłócony, a co ja mam do tego? To nie z mojej winy byl konflikt, Bogu ducha winna,nigdy nie szukał kontaktu, nie zadzwonił,mimo: że mieszkamy w jednym mieście
Rodzina to przeżytek, głównie to źródło trosk i zmartwień czy manipulacji
Zazdroszczę innym zdrowych relacji z bliskimi, o ile takie gdziekolwiek są