Głuszek.
Z całym szacunkiem i z poszanowaniem tej tragedii (i w nawiązaniu do niej), chciałam tylko delikatnie zauważyć, że to moje tutaj "wykłócanie" to nie taka sztuka dla sztuki.
To próba zwrócenia uwagi na bezpośrednie powiązanie tego, na kogo głosujemy, z poziomem naszego życia tu i teraz oraz za najbliższe kilka lat.
Przecież to właśnie członkowie Konferencji postulują zmniejszenie podatków, co bezpośrednio przełoży się na obcięcie budżetu szpitali czy jednostek kryzysowych, całej polityki społecznej, może niekoniecznie super działającej, ale jednak mającej narzędzia do wsparcia.
Każdy głos oddany na Konferencję to realny głos za zamknięciem programów uczących młodych ludzi tolerancji na inność i przeciwko wykluczeniu.
Łatwo dumnie obnosić się ze swoim podejściem anty LGBT, zapominając, że to nie tylko puste hasła i kolorowa tęcza, to dramaty jednostek, które na co dzień we własnym środowisku często zmagają się z wykluczeniem.
Dodam, że ogromny odsetek młodzieży LGBT ma myśli samobójcze.
Nie wierzę, że głosujący na Konferencję wierzą, że odmawiając równości ludziom innym niż oni sami, usuną że społeczeństwa odmienności. Historia pokazuje, że one był, są i będą, a to, w jaki sposób społeczeństwo ich traktuje jest miarą naszego człowieczeństwa.