Głuszek.
Podjęłam się organizowania prezentów, kwiatów dla Pań + tworzenie albumów dla 2 nauczycielek.
Zgadnijcie, jak mnie to stresuje. I ile nocy mam nieprzespanych, bo zastanawiam się, czy matka, która twierdzi, że jej dziecko przypadkiem pomalowało oba albumy, dlatego kupiła nowe, inne, mówi prawdę, czy nie podobał jej się mój wybór.
I takie tam.
Nie nadaje się do społeczeństwa.