Nie o to mi chodziło.
W sensie, nie mam poczucia, że jestem głębsza i lepsza z tego powodu. Podobno mam faktycznie kilka umiejętności, które wynikają z tego, że nie jestem normalna ;) Ale i tak lepiej być normalnym.
Problem z ludźmi "jak z forum" jest taki, że prawdopodobnie nawet jeśli się z tą swoją głębią wzajemnie spikną i będą chcieli razem żyć, to nie będzie wcale łatwiej i często bardzo źle. Działa to w ograniczonym zakresie.