Zazdroszczę wam tego chodzenia na grzyby...
od jakiegoś czasu zbieram się w sobie, planuję, wyobrażam sobie te leśne spacery, a wciąż nie mogę się wybrać.
Chyba boję się, że jak w końcu pójdę, to las okaże się inny niż w moich wyobrażeniach i nie zbiorę tyle ile rok temu...