Przypadkiem połamałam Bąblowi jednego z jego ulubionych patyków. 20 min histerii bo jego magiczny kij umarł. Czasami mam ochotę wziąć wywalić te wszystkie kije.
No cóż. Musieliśmy udać się natychmiast na spacer po kija który wypełni pustkę w jego serduszku.