Wybieram cierpienie nie chcę pomocy..
Nie chcę pomocnych dłoń..
Daje nie biorę łez sto uronie..
W imię wyższej idei w mej beznadziei..
Walka choćby z bogiem niż leżenie odłogiem..
Tworzenie muzyki sam niczym jeździec bez głowy..
Nie szukam już drugiej połowy..