Mam podniesiony poziom cholesterolu i TSH, i czekam na wiadomość od lekarza co z tym dalej. Ruszać to, nie ruszać. Diety już bardziej nie zmienię, jem zdrowo, ruszam się i mam prawidłową masę ciała. Moja mama ma podniesiony cholesterol, moja siostra ma, a wszystkie jesteśmy szczupłe, ale mój szczupły wujek (brat mamy), chorował na miażdżycę i parę lat temu udar go sprzątną z tego świata. Więc uj wie, co z tym dalej robić.