Mi się śniło, że byłam na Islandii, ale było brzydko, więc wróciłam z sąsiadka na obiad. Nie wiem, co ma do tego sąsiadka, bo się z nią nie znam, ale ona poszła do siebie, a mnie zaczął gonić brykający sobie radośnie po ulicy ptasznik. Na szczęście jak mu zatrzasnęłam bramkę przed hm oczami, to tylko pomachał bezradnie łapkami, a ja poszłam na obiad ;)