 Karaczan | 
|
 Re: POST CMLKaraczan
 Nawet w warunkach rozpadu jestem w stanie sprawiać wrażenie, że wszystko jest spoko.
Nawet będąc na etapie totalnej dysocjacji, nie jedząc, nie śpiąc, ledwo kontaktując, potrafiłam na automacie chodzić do pracy i tam nie budzić większej sensacji.
Wow.
Dlatego m.in. nikt nie wierzy, że jestem na krawędzi. Sama nie wierzę?
Na pewno, jeśli ten schemat się zlamie, to będzie poważna sprawa, ale może nigdy do tego nie dojdzie i jednak umrę z uprzejmym uśmiechem po prostu? "Przepraszam, muszę juz iść, bo zaplanowałam samobójstwo i nie można tak tego ciągle odkladac. Do widzenia i miłego dnia!"
| Dodano 50 dni temu Wiadomość przeczytana 321 razy |
|
