Dziwne jest czekać na pociąg samemu a tym bardziej jechać. Czegoś, kogoś brakuje. A zapach środka do dezynfekcji przypomina mi szpital.
Mama Piotrka chciała abym została jeszcze na sobotę. Mam mieszane uczucia. Panika i chęć ucieczki. Mama Artura również chciała zachować kontakt ja również ale w pewnym momencie było to ponad moje siły i zerwałam kontakt.