Mam też pewne wątpliwości czy słusznie robię nie informując Michała o śmierci i pogrzebie.
Byliśmy parą ale się rozstaliśmy. Po roku zaczęłam spotykać się z Piotrem, kolegowali się. Obraził się na Piotrka nie na mnie. Pogodzili kilka miesięcy później. Obecnie kontakt między nimi raz był raz nie. Bywało, że nie odbierała telefonów, umawiał się i nie przychodził.
Skomplikowana sprawa.