Awaria pokonana. Na szczęście nic poważnego. Przy okazji brat ponaprawiał parę rzeczy.
Miałam dziś od rana niesłychanie dobry nastrój.
Jutro jadę na terapię. Emaila nie wysłałam. Postaram się powiedzieć to co napisałam.
Chciałam wyjść na spacer dziś. Napisać znajomej czy też idzie. Ale ciągle mam poczucie że się będę narzucała. Choć sama to zaproponowała. Muszę się przemoc. Nie będzie jej pasowało to napisze przecież i nic złego w tym nie będzie...