Nie patrzę na świat przez filtr, że ludzie są wredni, a życie złe. Po prostu widzę, że relacje często bywają trudne- nie z powodu złej woli, tylko dlatego, że wiele osób nosi w sobie różne rany i traumy. Wtedy nawet dobre intencje potrafią się rozminąć
Dla mnie to raczej znak naszych czasów- pośpiech, indywidualizm, brak czasu, ciągły stres. Nie każda relacja daję wsparcie i spokój. Każdy ma swój filtr-może mój jest bardziej realistyczny, a twój bardziej optymistyczny i to jest też w porządku