Młoda będzie miała pierwszy sprawdzian z angielskiego. W pierwszej klasie, pani angielski olała, wystawiła wszystkim dzieciakom piątki od góry, do dołu i tyle. Nie miałam pretensji, tak byliśmy skupieni na tym żeby ogarnąć resztę, że angielski nas nie ruszał i fakt, że mogliśmy go olać, był nam na rękę. W tym roku jest nowa pani i za tydzien mamy sprawdzian. No, a ja, standardowo jestem w stresie, bo jak dziecko, które ma duże problemy w posługiwaniu się językiem polskim, ma jeszcze angielski ogarnąć. Do tego pani mówi, że młoda z odsłuchem se radzi, a ja wiem, że ona rzadko kiedy rozumie tekst odtwarzany po polsku, co jest problem większości osób z niedosłuchem i w głowę zachodzę, jakim cudem radzi sobie niby z angielskim. Ten odsłuch to część sprawdzianu, z którego młoda mogłaby być zwolniona, jeśli bym się uparła, ale na razie postanowiłam sprawdzić, czy sobie poradzi czy nie.