ja w sumie też. z drugiej strony nie chiałbym być uwięziony w swoim przeżartym korupcją i rządzonym zakulisowo przez oligarchów kraju, żeby móc być użytym do walki z ruskim okupantem. w imię czego wtedy walczyć, bo przecież patriotyzm, naród, miłość ojczyzny to jakieś prawackie głupoty, nie?