Kolezanki dwie mnie olewaja nie odpisujac na sms, czuje sie coraz bardziej samotny. W aplikacji randkowej zastoj, jedynie jakies dwie murzynki mnie zaczepily... Ale moze to boty. Sasiadka z dawnego bloku mnie zaczepila i pyta czy nad nami (gdzie kiedys mieszkalismy) byl spokoj, bo teraz jakies halasy, ktos krzyczy: pomocy. Mowie, ze bylo spokojnie. Ale w snach bywam tam codziennie praktycznie odkad mama umarla. Pewnie tam nieco psychicznie zostalem, choc mieszkanie sprzedane juz dawno temu