Przewaznie nie mam warunków do spania w ciągu dnia. Ale czasem niechcący przysnę, to potem nie mogę się pozbierać i obudzić. Ze 2 dni temu zdechło mi się na kanapie na pół godzinki, to potem godzinę siedziałam nad kawą i nie mogła dojść do siebie.
A dzieci faktycznie sypiają po 11h, więc bez sensu się czepiali.
Dodano przedwczoraj Wiadomość przeczytana 133 razy