Absurdy polskiego prawa oświatowego.
W szkole dla dzieci gluchych i niedoslyszacych, nauczyciele nie muszą znać języka migowego O_O
Właśnie we Wrocławiu nowy dyrektor szkoły specjalnej dla dzieci gluchych i niedosłyszących przyjął 20 nowych nauczycieli i żaden z nich nie posługuje się pjm, za to radośnie, bezczelnie i chamsko informują swoich niesłyszących uczniów, dla których często pjm jest jedyną formą komunikacji, że oni wcale języka migowego znać nie muszą.
Ja się kurwa pytam: gdzie jest to jebane prawo do edukacji, które zapewnia nam konstytucja, gdzie do urwy nędzy są prawa dziecka?!