Sama nie wiem co sądzić o tym pisaniu. Czy je lubię, czy nie. Nie lubię czytać tego później. Najgorsze gdy kieruje to jednak do konkretnej osoby, wtedy to już całkiem mi jest głupio, bo obawiam się, że wypisuje totalnie brednie i ktoś zupełnie tego nie zrozumie.
Kiedyś terapeutka mnie zapytała co konkretnie pomaga mi w tym, że tu pisze. Na tamtym etapie powiedziłam, że dzięki temu, zakładam sobie coś, że coś zrobię i tak się dzieje. Że ktoś to jednak przeczyta. Nawet jeśli nic nie napiszę.
.