btw. założyłbym się o równowartość miesięcznej wypłaty, że gdyby jakiś promowany przez liberalno-lewicowe elity kandydat, chciał obniżyć podatki dla najbogatszych, podnieść dla ubogich, zmniejszyć finansowanie służby zdrowia, uciąć świadczenia socjalne, podnieśc wiek emerytalny, to wystarczyłoby żeby się owinął przy tym tęczową flagą albo zaliberalizował aborcję, o piszczałabyś z zachwytu jak gruppie gdy ukochany gwiazdor wychodzi na scenę.