Niby znalazłam jedno miejsce blisko siebie, gdzie robią za tylko 650 zł i to wygląda tak, że jest rozmowa z psycholog i pedagog, która trwa od dwóch do trzech godzin i to wszystko. Testu ADOS nie robią. No i nie wiem, czy to nie jest za mało, żeby taką diagnozę postawić?
Tak, też mi ktoś sugerował, że może u mnie to jest c-ptsd. W ogóle zwariować idzie, bo każdy lekarz/terapeuta gada mi na mój temat co innego :P