próbowałam zażartować ;D
może po prostu mam wątpliwości, czy normalni są tacy normalni. np. wydaje mi się, że świetnie wtapiam się w ten tłum normalnych, więc myślę sobie, że jeżeli ja potrafię maskować swoją "nienormalność", to są też inni, którzy tak robią. kwestia oczywiście tego, czy mówimy o ludziach zupełnie obcych, czy o tzw. znajomych - z tych drugich potrafiłabym wskazać trochę ludków, których nie uważam za normalnych i jestem przekonana, że myślą o sobie o wiele lepiej niż ja o nich. więc chyba nie do końca wierzę w normalność, ale to pewnie kwestia definicji i jakichś norm. a normy to wiesz... między bajki można włożyć.
a że ludzie z problemami "jak z forum" generują więcej problemów w duetach to nie mogę się nie zgodzić :p