A co za tym idzie grupa...
Dziś na sam koniec spotkania coś we mnie pękło. Słuchając historii osoby X czułam się jakby ktoś opowiadał moją drogę jaką już pokonałam w swoim życiu.
Najważniejsze, że leki chyba w końcu zaczęły działać. Nareszcie organizm się nimi nasycił, a co za tym idzie przestałam mieć jazdy na berecie.