 NotEnough | 
|
 Intensywnie... NotEnough
 Właśnie gdy tak jest, nagle na wieczór robi się ciężko. Nagle mam w sobie tyle żalu do samej siebie. Nagle mam tyle złości, gniewu...
Tak bardzo ciężko jest być mną... Mam tak potwornie pokaleczoną psychikę, że już sama gubię się w sobie.
Niby dziś było fajnie. Cały dzień na powietrzu, multum atrakcji i co najważniejsze uśmiech na buźkach Chłopców. Było tak jak być powinno.
Po kolacji wizyta w lokalu wyborczym i tu nagle coś mnie yebło. Siedziałam z długopisem w dłoni i nie wiedziałam co mam zrobić. Nie postawiłam X, napisałam dwa zdania. Zdania bardzo wymowne. Zdania wylapane z burzy w głowie.
Teraz gdy Chłopcy śpią ja toczę kolejną walkę. Walczę to chyba ważne! Boję się, że za chwilę ponownie upadnę.
Tak bardzo żałuję swojej decyzji. Powinnam była zostać na te 8tyg na oddziale. Tyle osób mi powtarzało, że to zła decyzja. Mówili, że będę tego żałować. Oni wiedzieli jak to się może skończyć.
Najgorsze jest to, że i ja wiedziałam co powinnam była zrobić. Wiedziałam jakie to może mieć skutki. Wiedziałam, że to będzie silniejsze ode mnie. Wiedziałam... A mimo to zrobiłam inaczej.
To całe życie... Nigdy nie byłam w to dobra :( | Dodano 31 dni temu Wiadomość przeczytana 287 razy |
|
