Tyle pięknych materiałów, oczywiście te najładniejsze są poza moim zasięgiem. Po co wydawać kupę kasy na śliczny haftowany batyst? Lato się kończy, choć właściwie go nie było. Wydałabym z 300 zł na sukienkę, której i tak nie ponoszę.
No cóż, ale popatrzeć sobie mogę.