Sąsiedzi tutaj sprzedają taki sam dom, tylko trochę przerobiony bardziej, dość brzydko. No i trochę gorszy stan. Już rok i nikt się nie decyduje. Wiadomo, kwestia ceny także, ale nie tylko.
Też bym w życiu nie wzięła już do remontu. Ja bym chciała kilka lat świętego spokoju po prostu ;)
Jakbym miałą trochę więcej kasy i możliwość nawet bloku, byle blisko jakiegoś pleneru fajnego i miejsce było spokojne - nie zastanawiałabym się. Nawet gdyby dziecko musiało dojeżdżać do szkoły.