Spamuję, bo dziś się obijam ;)
Ostatnio ogrom pracy mnie zwalcował. Przedwczorajszą noc spędziłam na pracy, spałam ze 2h tamtej doby. Do dziś czuję się źle, zwłaszcza, że wcześniej też tak standardowo po 5h sypiałam. No i parę dni wcześniej to samo - wyjazd, godzinka snu na dobę, stresy i bieganie.
Wczoraj i dziś olałam system, pewnie za to beknę, ale psycha mi siadła.