Podejrzewam, że jak liczy się czas, to nie bardzo uważają, żeby kogoś nie uszkodzić. Ale tylko podejrzewam. Pewnie dla niektórych nieprzytomny pacjent to mięso. Znam jednego ratownika, miły chłopak, ale mam inne złe skojarzenie typa z mojego miasta, który się non stop wykłóca w internetach, że fajerwerki mają strzelać i walić wszystkich, którym się to nie podoba, no i wygłasza inne mało empatyczne, eufemistycznie mówiąc, opinie.