Lisamona.
Jutro pewnie już zostanie tylko chrypa i zatkany nos.
Ale w sumie nie wiem, czy w związku z tym iść do psycha w środę czy jednak odwołać, bo katar.
Normalnie bym zadzwoniła czy wysłała sms, żeby sobie sam psych zdecydował, czy mu to przeszkadza, no ale sie nie da. Tzn. mogę odwołać, to wtedy z CZP mu przekażą, ale bezpośrednio do niego się nie dodzwonię, bo to jakiś wspólny nr psychów. No i nie pamiętam dobrze, ale coś kojarzę, że tego mojego psycha ponoć nie ma we wtorki w CZP.
A odwoływać w zasadzie nie chcę, bo dla mnie jest spoko. Zwykle to tak na wyrost odwołuję, żeby mnie nikt nie oskarżał o sianie zarazy, ale tym razem trochę mi jednak zależy, by iść. Do środy nie powinnam zarażać. W teorii. No ale...
Drogie Bravo, co tu zrobić?