T. kupił airfryera. Robi w nim dietetyczne ciasta bez niczego :D Znaczy się bez cukru, mąki itp. Ja bym może też z niego skorzystała, ale to jak dla mnie małe gówienko do zabawy. Ja w ramach moich dietetycznych eksperymentów zapiekam ostatnio warzywa, np kalafiora, brokuła, marchewkę, cieciorkę prażę, wszystko na minimalnej ilości oleju, no ale ja to robię na blasze w piekarniku i mam obiada na 3 dni, a w airfryerze wyjdzie mi co najwyżej jedna porcja. Jak ludzie z tego korzystają i karmią całe rodziny? Mają takie airfryery wielkości piekarnika, tylko kurna po co, jak raczej standardem jest piekarnik? A może to ja dużo jem? No tajemnica, zagadka.
A tak na serio dla mnie te airfryery, to taka sama moda jak wcześniej termomixy.