Powiem tak, ja bym sie z kwiatka w doniczce bardziej cieszyła niż z ciętego, ale ja się na kwiatkach nie znam zupełnie, ani na zasadach ich kupowania i dawania innym osobom. Nawet bukiet ślubny kupowałam z T., bo on się na tym bardziej zna niż ja. Ale dla nauczycieli kupujemy bukiety, standardowe (też z T. pójdę, bo się nie znam :P ).