Nauczycielom z publicznych szkol - podwyżka zawsze.
Ale nasi nie zarabiają źle :)
Prezent niby ma być symboliczny, ale dziś trudno kupić coś w miarę za 15-30zl. Jakieś czekoladki max. Nawet z kwiatami jest różnie. A głównie chodzi mi o to, że tutaj rodzice oplywaja w kasę, ale szczypią się z tymi prezentami aż nieprzyjemnie. Bo wpłacają 100zl na rok na różne prezenty klasowe i ani grosza więcej ;) co do grosza się liczą.