Typowy piątek, godzina 21:00: pracuję.
I tym razem wydaje się, że ogarnę temat i gdzieś w maju/czerwcu będę miała własny sklep internetowy, który sama stworzę na stronie, którą też zrobiłam sama (z kursem online, korzystając z czyjejś wiedzy, żeby nie było, ale robię ja). Ze wszystkimi płatnościami, mapkami do paczkomatów i innymi bajerami. Jaram się tym troszku.