Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że suplementami da się załatwić wszystko jakby życie było apteką samoobsługową, a człowiek półką z witaminami.
Człowieka nie da się naprawić kapsułką bo to nie organizm jest najbardziej chory, tylko świat, w którym próbujemy przełykać codzienność jak gorzką pigułkę...