Mój kot nigdy nie patrzy zimnym wzrokiem :) On zawsze patrzy z czułością, często z życzliwą ciekawością ("o co ci kobieto chodzi?"). Generalnie w ogóle nie ma w sobie tej obojetności, z której koty są słynne. Mu w sumie zawsze zależy :) A do tego całe życie, nawet jako kociak, był i wciąż jest rozczulająco niezdarny, kochanie nieporadny <3 Nigdy nie spada na 4 łapy i choćby od tego zależało jego życie to nie doskoczy do mięcha zaostawionego na kuchennym blacie :)