Nie rozumiem jak można porzucić własne dziecko w szpitalu psychiatrycznym.
To jak wyrwać z siebie mały organ i zostawić go przy obcym łóżku.
Jakby miłość była rzeczownikiem używanym tylko czasami.
Krótko:
nie rozumiem,
porzucić dziecko tam,
to zapomnieć jak się kocha.